Złamana noga? Złamane serce? Utrata pracy czy sezonowa chandra? A może pierwsza randka? Przywołane tu filmowe historie pomogą przejść przez (nie tylko) trudne chwile oraz poczuć, że nie jesteśmy sami z tym, co przeżywamy, i że w kulturze możemy odnaleźć różne perspektywy patrzenia na rozmaite sytuacje życiowe i stany emocjonalne. Okazuje się, że znacznie ważniejsze od tego, z którego roku pochodzi film, kto w nim gra czy nawet o czym opowiada, jest to, że wpisuje się on w nasz określony stan psychiczny, a czasem nawet fizyczny (jak wiadomo, każdy nosi w sercu listę filmów, do których wraca, gdy zmorzy go przeziębienie czy grypa). W kinematografii szukamy zarówno pocieszenia, jak i tego niezwykle ważnego potwierdzenia: że nie jesteśmy sami. Filmy mają nas podnieść na duchu, nasycić nadzieją albo po prostu przypomnieć, że te same pytania zadawali sobie także inni. Czasem filmy pozwalają nam spojrzeć z boku na to, co sami przeżywamy. Gdy nie potrafimy zdystansować się do samych siebie, patrzymy na bohaterów i na ich przykładach widzimy swoje błędy, pomyłki – a także szanse. „Filmy na życie” to z jednej strony książka o filmach, a z drugiej punkt wyjścia do głębszych refleksji dotyczących naszego życia.