18:00
W kolejnym na Sacrum Profanum koncercie Sinfonietty Cracovii pod batutą Lilianny Krych usłyszymy utwory Jennifer Walshe i od zawsze zafascynowanego jej twórczością Jacka Sotomskiego (jak sam mówił: „Tylko Jenny! <3”). Transinstrumentalizm Sotomskiego stawia pytania o aktualność i potrzebę istnienia nowej muzyki instrumentalnej w świecie zdominowanym przez instytucje, technologię i kulturę dostępną od ręki. Autor posłużył się w tym celu historyczną formą concerto grosso. Być może odpowiedzi przyniesie passenger Walshe, utwór onomatopeiczny, przestrzenny i akuzmatyczny, w którym między teatrem dźwięku i wyobraźni snuje się historia przesycona nostalgią, tęsknotą i wrażeniami wywoływanymi przez naturę.
Nota Jacka Sotomskiego:
Transinstrumentalizm jest utworem nawiązującym do historycznego gatunku concerto grosso. Głosy solowe są realizowane przez solistki i komputer. Partia komputera poza uruchomieniem algorytmu na początku kompozycji nie zakłada żadnych ingerencji osób. Sinfonietta Cracovia będzie realizowała partię akompaniującą.
Tytuł kompozycji odwołuje się do powszechnych ostatnio w sztuce i filozofii poszukiwań przekraczających obowiązujące dyskursy i ich aktualizacji na początku trzeciego dziesięciolecia XXI wieku. Potrzeba nowych definicji często prowadzi do ruchów optujących za odcięciem się od historii (ale nie jej negacją) i budowaniu przyszłości w oparciu o zupełnie nowe struktury. Nowe społeczeństwa będą potrzebowały nowych zasad funkcjonowania. W takim razie czy muzyka historyczna ma jeszcze rację bytu? Czy instrumenty historyczne mają zastosowanie poza wykonaniami rekonstruującymi odległą przeszłość? Jak znaleźć miejsce na nowe instrumenty w przeinstytucjonalizowanym świecie? Czy w dobie perfekcjonizmu i idealnych nagrań audio-wideo, virtual reality i technologicznych symulakrów potrzebujemy jeszcze żywych osób na scenie?
Nota Jennifer Walshe:
Dorastałam na wybrzeżu Irlandii i spędziłam mnóstwo czasu w morzu i wokół niego. Nadal czuję się najbardziej sobą, gdy jestem przemoczona słoną wodą Atlantyku. Ten utwór opowiada o bieli i statyce, o szronie rozdrobnionym na aksamit i o milach do przebycia. Częściowo o wielkich granitowych skałach, pianie i śrubach napędowych, a dla mnie w końcu jest jasny. Nie ma sensu mówić, że chodzi o morze; nie chodzi też o Johna Franklina i poszukiwania Przejścia Północno-Zachodniego ani o jazdę do Dún Laoghaire, żeby po prostu popatrzeć na przypływający prom. Nie chodzi o powieści Patricka O’Briana o Aubreyu i Maturinie; nie chodzi o wiatr wznoszący się o dwa tony przez olinowanie, ani o ślad fosforescencji pozostawiony na morzu przez okręt liniowy, ani o lód zamarzający na wantach na Morzu Arktycznym. Nie chodzi o mojego dziadka, który wypłynął na północny Atlantyk w niebezpiecznych warunkach, próbując zdobyć odległą i niezamieszkaną wyspę Rockall dla Irlandii. Nie chodzi o Seajade, Tjoep ani Corsair, łodzie, na których spędziłam wiele godzin swojego życia, czy to zwisając na dziobie jako małe dziecko oślepione wodą i prędkością, czy w uprzęży próbując zrównoważyć wiatr moim nastoletnim ciałem. Nie chodzi o burze wokół Przylądka Horn, ani o turkusowe fale wody, ani o delfiny skaczące na bukszpryt, ani o śnieg spadający na góry lodowe. Nie chodzi o breję, ani o szklisty lód i mętny lód, ani o śnieg jak jastrząb na fałach, ani o żółtą mgłę, ani o turkot wioseł lub kryształków lodu.
Jennifer Walshe – passenger na orkiestrę smyczkową (2006) 30’ [premiera polska]
Jacek Sotomski – Transinstrumentalizm 1.1 (2022/24) concerto grosso na trzy głosy solowe i instrumenty akompaniujące
Oriana Masternak – skrzypce
Martyna Zakrzewska – fortepian
Lilianna Krych – dyrygentka
Sinfonietta Cracovia
19:00
Trzy utwory, różne style, kilka historii, a jeszcze więcej piosenek. Jedna Pawła Malinowskiego – elegia nad topniejącym śniegiem i nie tak już białymi zimami. Pięć nowoczesnych canzon Jacka Sotomskiego w hyperpopowym ujęciu, napisanych do tekstów Weroniki Murek. Ich historie inspirowane są internetem i codziennym życiem (np. brakiem bułki do hot dogów w Żabce) – będzie więc śmiesznie, ale nie zawsze do śmiechu. Między nimi chwila oddechu dzięki Oskarowi Tomali, poznanemu w ramach open calla Playground Spółdzielni Muzycznej, po którym wspólnie z zespołem stwierdziliśmy, że chcemy jego muzyki na ich koncercie na Sacrum Profanum. Utwór Tomali to minimalizm spod znaku just intonation, w którym poszukamy balansu między pulsem miasta a statycznością audiosfery natury. Śpiewa Barbara Kinga Majewska, a gra Spółdzielnia Muzyczna.
Nota Jacka Sotomskiego:
Hypercanzonas to cykl pięciu pieśni nowoczesnych, których wyjściowe tropy prowadzą do Canciones populares españolas Federica Garcíi Lorki oraz twórczości hyperpopowego duetu 100 gecs. Klasyczna instrumentacja (sopran + tzw. skład „pierrotowski”) zostanie wzbogacona o elektroniczne przetworzenia głosu solowego i wszystkich instrumentów zgodnie z duchem i wytycznymi gatunkowymi hyperpopu. Autorką tekstów jest Weronika Murek, a w canzonach zostanie opowiedziana m.in. bułki do hot dogów w Żabce czy baby trajkoczącej o tym, że potrzebuje idealnej ciszy, żeby zasnąć. Jak zwykle w mojej twórczości, źródłem wielu elementów w utworze będzie twórczość internetowa użytkowników rozmaitych platform i social mediów.
Nota Oskara Tomali:
Inspiracją do powstającego dzieła jest codzienna praktyka głębokiego słuchania otaczającej mnie audiosfery. Szum mieszający się z pulsującymi tonami maszyn. Wybrzmiewające echo miasta oraz statyczność natury.
W utworze powstającym dla Spółdzielni Muzycznej chcę zawrzeć minimalistyczną strukturę dźwiękową budującą kompleksowe interakcje tonów harmonicznych, fundamentalnych dla postrzeganych przez nas dźwięków. Mistyczny fenomen just intonation planuję ująć w koncepcji wykonawczej intuicji, kolektywnego procesu słuchania oraz zestawić z nieperiodyczną teksturalnością perkusjonaliów. Kompozycja jest dziełem eksperymentalnym, stawiającym na wartość doświadczenia odbiorcy.
Nota Pawła Malinowskiego:
W piosence wykorzystałem fragmenty tekstów Thomasa Hardy’ego i Simona Armitage’a. Oba łączy odwołanie do krajobrazu zimowego, widzianego jednak z zupełnie innych perspektyw. Pracując nad partyturą w środku zimy (lecz w rzeczywistości w zupełnie sztucznej aurze przedwiośnia), nie mogłem dostrzec nawet pozostałości po wspomnianych przez Armitage’a „skrawkach bieli”, nie mówiąc już o mrocznych, naturalistycznych opisach mroźnego cierpienia epoki wiktoriańskiej. W rezultacie wyobrażenie śniegu stało się dla mnie wewnętrzną ucieczką od rzeczywistości. W muzyce niewiele jest do niego odniesień, dużo więcej za to deszczu, topnienia, ulotności. Utwór dedykowałem Basi Kindze Majewskiej i Spółdzielni Muzycznej. Bez ich cierpliwości, zaangażowania, wspólnego słuchania, rozmów i wielu godzin ciężkiej pracy nie mógłby on powstać.
Paweł Malinowski – nowy utwór na sopran i fortepian (2024) 7’ [premiera światowa]
Oskar Tomala – ERGODIC* na zespół (2024) 10’ [premiera światowa]
Paweł Malinowski – a cheerful plaint [chant] na głos, fortepian i syntezator (2024) 7’ [premiera światowa]
Jacek Sotomski (tekst: Weronika Murek, Jacek Sotomski) – Hypercanzonas (2024) na sopran i siedmioro wykonawców
1. Temat (instrumental)
2. O niespaniu
3. Cztery zwierzęta z Bremy
4. Kończyny niemożliwe (skit)
5. Jak pająk we śnie
6. Na farmę
Utwór “Hypercanzonas” powstał przy wsparciu Stypendium Twórczego Prezydenta Miasta Wrocławia
Barbara Kinga Majewska – sopran
Spółdzielnia Muzyczna contemporary ensemble