Dwa dystynktywne głosy młodych kompozytorek prezentujących nową wrażliwość i wyznaczających nowe muzyczne trendy.
Marta Forsberg, szwedzka artystka o polskich korzeniach, kompozytorka młodego pokolenia kojarzona z nową sceną muzyki organowej. Wychowała się w Härnösand, w Szwecji. Najpierw grała na skrzypcach w szkolnej orkiestrze, potem w lokalnych kapelach. Po przeprowadzce do Sztokholmu w 2010 roku szybko odnalazła się w środowisku improwizatorów. W stolicy Szwecji miała okazję odwiedzić słynne Elektronmusikstudion, a także studiować kompozycję elektroakustyczną na Królewskiej Akademii Muzycznej. Na uczelni wspólnie z Ellen Arkbro i Kali Malone zawiązała artrockowy i audiowizualny projekt Hästköttskandalen, udokumentowany płytą Spacegirls z 2015 roku. W kolejnych latach wszystkie artystki odbiły w stronę minimalizmu i mikrotonalności. Muzyka Forsberg najczęściej powstaje z myślą o koncertach lub instalacjach, często zacierając granicę pomiędzy tymi dwiema formami.
W swej twórczości Forsberg łączy brzmienia cytry, elektroniczne sinusoidy i ludzki głos, do którego ma specjalny stosunek. Abstrakcyjne i zniekształcane wokalizy mnożą się, tworząc wielogłosową formę – pętle powstają ze strzępków słów, sylab, a nawet chrząknięć. Z tych środków Forsberg tworzy długie konceptualne suity, zachęca nas do śledzenia ledwie wyczuwalnych zmian, przyciągając fakturą i gęstością dźwięków. Szwedka często wykorzystuje w swojej twórczości elektronikę i światła LED, tworząc spójny, wzajemnie sprzężony spektakl światła i muzyki. W Krakowie usłyszymy jej nowy utwór, skomponowany w kwietniu w trakcie duńskiej rezydencji.
Martyna Basta (1996) jest fotografką i artystką dźwiękową, właśnie obroniła dyplom na Wydziale Intermediów krakowskiej ASP. Prowadzi audycję mam przeczucie, że w Radio Kapitał, jest częścią kolektywu Progrefonik. Po tym jak zagrała z orkiestrą koncert Giulianiego na gitarę klasyczną, sprzedała gitarę i kupiła syntezator. Jako kompozytorka pracuje głównie z nagraniami domowymi i terenowymi, instrumentami klasycznymi (cytra, klawesyn), głosem i elektroniczną manipulacją. Jej praktyka bazuje na intuicyjnych impulsach, tworzących kolażowe konstrukcje złożone z żywych tekstur i mglistych narracji. W 2020 roku wydała swoją pierwszą epkę, I Visited You on Google Maps, którą zachwyciła krytyków i dyrektora artystycznego Sacrum Profanum. Czas pandemii był bardzo owocny dla artystki, opublikowała wówczas w sumie pięć wydawnictw, które pomogły jej „osiągnąć spokój i uporządkować rzeczywistość wokół siebie”. Jej ostatni album, Making Eye Contact with Solitude, wydany przez słowacki Warm Winters Ltd., zyskał uznanie w oczach recenzentów m.in. amerykańskiego NPR Music, brytyjskiego „The Quietus” czy Bartka Chacińskiego (Polifonia).
Basta bywa porównywana z Claire Rousay i Felicią Atkinson. Podobnie jak one tworzy intymny obraz codzienności w muzyce pełnej medytacji i delikatności. Posiada jednak zupełnie unikalną wrażliwość. Jej estetyka już teraz wydaje się w pełni ukształtowana i dystynktywnie własna. Tak szybko zdobyła uznanie prasy i środowiska muzycznego, alternatywnego i akademickiego, że już wkrótce będzie wskazywana jako inspiracja i punkt odniesienia dla innych artystów. Jej niespieszna, fantasmagoryczna narracja na cytrę, klawesyn, nagrania terenowe i enigmatyczne dźwięki codzienności wydaje się zupełnie odkrywcze i świeże. To bardzo wyrazisty głos artystki na początku swej drogi. Aż trudno przewidzieć, czym jeszcze nas ujmie. Nie może takich debiutów zabraknąć na Sacrum Profanum.